Strony

środa, 10 maja 2017

Domowa czekolada w sam raz na majowe chłody

Siedzę w domu, na ramionach mam puchaty kocyk, popijam gorącą herbatę. Powinnam pisać pracę magisterską. Trzeba więc czymś się zająć. I to szybko, zanim wyrzuty sumienia dadzą o sobie znać. W ręce wpada mi katalog Pepco, a w nim stroje kąpielowe, kosze piknikowe, akcesoria grillowe. Zerkam za okno i krzywię się. Trochę z niesmaku, a trochę z bólu gardła, ponieważ, o dziwo, pogoda za oknem nie sprzyja mojemu samopoczuciu. Gdzie ten upał? Gdzie chociażby promień słońca i powiew wiosennego ciepła?

Na szczęście w każdej sytuacji można znaleźć pozytywne strony. W tej dostrzegam jak na razie jedną: z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych dałam sobie całkowite pozwolenie na spożywanie czekolady. Jakoś trzeba się ratować i nieco podnieść stężenie endorfin. Należy jednak myśleć przy tym przyszłościowo (może jednak kiedyś nadejdzie lato i czas na bikini?), dlatego pozwolenie to obejmuje jedynie czekoladę gorzką oraz bezcukrową.

I tak oto, ponarzekawszy już polskim zwyczajem na pogodę, przechodzę do sedna dzisiejszego wpisu- domowej, antydepresyjnej czekolady bez cukru ;-)



Domowa czekolada

Składniki:
  • 500 g mleka w proszku
  • 200 g ksylitolu
  • 250 g masła roślinnego
  • 4 łyżki kakao
  • 1/3 szklanki wody
  • dowolne bakalie (u mnie orzechy włoskie)
Wodę zagotować, rozpuścić w niej ksylitol, dodać masło roślinne. Kakao i mleko wymieszać. Do mieszanki wlewać wodę z cukrem i tłuszczem, ciągle mieszając. Bakalie dodać do masy, wymieszać. Formę wyłożyć folią aluminiową, przelać masę- wystudzić i wstawić do lodówki. Po kilku godzinach czekolada będzie gotowa do spożycia ;-)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz