Ostatnio coraz więcej myśli i czasu poświęcam blogowi, publikowanie tu sprawia mi na prawdę wielką frajdę, a jeszcze większą informacje od was (dokładnie dwie ;-D), moi drodzy czytelnicy, że obserwujecie, że wam się podoba. Każda taka wiadomość (z tych dwóch ;-P) strasznie mnie napędza i motywuje do działania. Niestety, przez kilka ostatnich dni większość czasu spędzam nad książkami i notatkami, przygotowując się do egzaminu poprawkowego na studiach, i nie miałam czasu upichcić nic nowego. Jednak z pomocą przyszła mi mama, wołając mnie dziś do kuchni ze słowami "Kasiu, przygotowałam ci danie na bloga" ;-D I tak oto moim oczom ukazały się cudownie ozdobione, może nie niskokaloryczne, ale za to złociste, chrupiące i przepyszne placki ziemniaczane mojej mamy. Przygotujcie i skosztujcie!
Placki ziemniaczane mojej mamy
Składniki:
- 5 ziemniaków średniej wielkości
- 1 jajko
- 1 duża łyżka mąki
- 1 łyżka oleju roślinnego
- olej do smażenia
- sól
Ziemniaki obrać, umyć, zetrzeć na tarce o małych oczkach. Wbić jajo, dodać mąkę i olej, posolić i energicznie wymieszać. Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju, nakładać łyżką masę ziemniaczaną, delikatnie rozsmarować. Smażyć z obu stron na złoty kolor.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz